Dzisiaj aura mocno skomplikowała rozkład lotów. Od rana widzialność ogranicza gęsta mgła. Wiele operacji lotniczych nie doszło do skutku, wiele planowych lądować zostało przekierowanych do innych miast (Bydgoszcz, Poznań, Warszawa). Wiele startów odwołano.
W niedalekiej przyszłości ma się to zmienić. Dlaczego? Dopomóc ma w tym nowy system wspomagania pilotów. Na gdańskim lotnisku oprócz trwającej rozbudowy terminala pasażerskiego ( T2 ) oraz budowy Pomorskiej Kolei Metropolitalnej ( przystanek Port Lotniczy ) ruszyła nowa inwestycja polegająca na modernizacji systemu ILS (Instrument Landing System) CAT II.
Obecnie pas startowy kończy się na wysokości terminala pasażerskiego.
Obecnie pas startowy kończy się na wysokości terminala pasażerskiego.
- To będzie bardzo skomplikowana inwestycja, gdyż jednocześnie wyremontujemy nawierzchnię całego pasa startowego. A nie chcąc utrudniać życia pasażerom, prawie wszystkie prace prowadzone będą pod ruchem - mówi Tomasz Kloskowski, prezes Portu Lotniczego Gdańsk.
Etapowanie:
W pierwszym, który zakończy się 29 listopada, wyremontowany zostanie odcinek o długości 1000 m od strony Banina.
- Drugi, który obejmie 1000-metrowy odcinek od strony obwodnicy, ruszy 16 marca i potrwa do 10 maja. Taka długa przerwa jest konieczna, gdyż nie możemy być uzależnieni od warunków atmosferycznych. Dlatego na okres zimowy nie zaplanowaliśmy żadnych prac - wyjaśnia Wojciech Płotka, kierownik działu inwestycji Portu Lotniczego Gdańsk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz