Podczas II wojny światowej w Gdańskim Instytucie Anatomii Akademii Medycznej produkowano dla celów użytkowych (dla wojska i ludności cywilnej) mydło z tłuszczu ludzkiego...
Ten haniebny proceder prowadzony przez niemieckiego prof. Rudolfa Spannera został opisany w książce Zofii Nałkowskiej pt. "Medaliony" (kiedyś to była lektura szkolna).
Dlaczego o tym wspominam? Ostatnio szedłem ul. Marii Skłodowskiej-Curie i widzę ogromne zmiany jakie zachodzą w zabudowie kompleksu Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. To właśnie na tym terenie znajdowała się fabryka mydła i "laboratorium naukowe" gdzie prowadzono "eksperymenty". Ceglany mur odgradzający uczelnię od ulicy przepadł, nie ma śladu po tablicy pamiątkowej, wewnątrz trwają prace przy budowie nowego obiektu, dalsza rozbudowa może spowodować konieczność wyburzenia ostatniego, niemego świadka tych wydarzeń - małego ceglanego budynku. A wtedy ślad po tych wstrząsających wydarzeniach zniknie całkowicie z przestrzeni publicznej.
Myślę, że warto zadbać o ten kawałek historii. W tej chwili jest to jakiś magazynek, wokół panuje bałagan, żadnego szacunku dla tego miejsca, tego co się tu działo...jeszcze ta śnieżyca...wszystko to stworzyło dość ponury obraz.
Ukraina broni Ojczyzny. Sobota, 696. dzień wojny.
#StopWar
#FreeUkraine
#StopPutin
#Solidarni z Ukrainą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz